Xbox One to nie konsola do gier, to urządzenie multimedialne do salonu…
Na Microsofcie nikt nie pozostawił suchej nitki po wczorajszej konferencji na której zaprezentowano nową generację konsoli Xbox. Co ciekawe w trakcie trwania tego wydarzenia, akcje największego konkurenta korporacji z Redmond czyli firmy SONY, producenta PlayStation 4 (jeszcze nie zaprezentowanego!) rosły w najlepsze do góry!
Microsoft nie zaprezentował nowej konsoli do grania w gry ale urządzenie multimedialne. Podczas prezentacji Xbox One zostały przedstawiane nie nowe funkcje związane bezpośrednio z grami video, ale bajery takie jak zintegrowany komunikator Skype, interaktywna telewizja itd. Gdybym chciał kupić tego typu urządzenie to na pewno nigdy nie pomyślał bym o konsoli, która jak sama nazwa wskazuje ma służyć do grania, a nie oglądania telewizji czy rozmawiania przez Skype.
W trakcie konferencji właściwie nic ciekawe się nie wydarzyło. Na początku został zaprezentowany Xbox One, Microsoft przedstawił jego specyfikację pokazał krótkie promocyjne filmiki oraz samo urządzenie. Dostępu do niego nie mieli jednak dziennikarze. W dalszej części było coraz bardziej nudno, na scenie pojawili się pracownicy EA, którzy zaprezentowali swoje gry, potem oglądaliśmy inne tytuły i nagle ujrzeliśmy napis KONIEC… Cała konferencja trwała nieco ponad godzinę (w porównaniu do Google I/O to bardzo kurtko).
Po opadnięci wszystkich emocji mogę stwierdzić, że wtorkowy wieczór nie był zbyt udany dla Microsoftu. Liczyłem i pewnie wiele innych osób na coś bardziej konkretnego. Niestety otrzymaliśmy kolejne urządzenie do salonu obsługujące tym razem „interaktywną telewizję” za niedługo te wszystkie sprzęty przestaną się mieścić w naszym domu, może więc przyszła pora na usunięcie niepotrzebnych urządzeń z pułki pod telewizorem?