Wprost: Kancelaria sejmu zakupiła 20 tabletów z Biedronki
Jakiś czas temu posłowie na Wiejskiej zafundowali sobie (czytaj: na koszt podatników) najnowsze tablety firmy Apple, które z pośród konkurencyjny produktów wyróżnia właściwie tylko cena. Urządzenia te może i są dobre ale Kancelaria Sejmu postanowiła dokupić jeszcze parę innych tyle, że tym razem znacznie tańszych. Ciekawe skąd taka nagła zmiana decyzji odnośnie wymagań, które musi spełniać producent?
Według dziennikarzy „Wprost” urzędnicy w Warszawie od najbliższego posiedzenia sejmu, które swoją drogą zapoczątkować ma nową erę cyfrowej rewolucji w Polskim parlamencie, będą mieli do dyspozycji dwadzieścia całkowicie nowych tabletów zakupionych w popularnym dyskoncie spożywczym. Posłowie do głosowań zaczną wreszcie wykorzystywać swój służbowy sprzęt czyli iPady ale dla zapominalskich przygotowano alternatywę w postaci trochę tańszych ale równie dobrych tabletów prosto z Biedronki. Zastanawia mnie tutaj fakt dlaczego w przetargu, który wygrała firma Apple od razu skreślono mniej znanych producentów skoro teraz Kancelaria Sejmu sięga właśnie po taki sprzęt? Przypadek? Nie sądzę…
Programiści przygotowali dla posłów specjalną aplikację składającą się z trzech dużych przycisków umożliwiających oddanie głosu podczas danego głosowania. Właśnie teraz w ten sposób posłowie na Wiejskiej będą wypełniać swój obywatelski obowiązek. Swoją drogą to jestem bardzo ciekawy jak program ten został zabezpieczony oraz w jaki sposób będą przesyłane dane na temat oddanego głosu – hackerzy cały czas czekają na najlepszą okazję do uderzenia….